OD SERCAROZWÓJ OSOBISTY

Uśmiech – mój towarzysz każdego dnia.

Radość, dobry humor, pozytywne myślenie – to coś co towarzyszy mi każdego dnia. Nigdy nie załamuje, nie smucę się. Każdego dnia towarzyszy mi uśmiech, który nawet na chwilę nie znika z mojej twarzy. 

Uwielbiam planować, dążyć do celu, ale jak to w życiu bywa – nie zawsze nasze drogi są usłane płatkami róż. Bardzo często jest tak, że pojawiają się przeszkody, które niszczą wszystko to co miałam zaplanowane. Wiele osób w tym momencie by poddało się i zrezygnowało z tego co było dla nich priorytetem. Ja taka nie jestem ! Nigdy nie poddaję się, nigdy “nie płaczę nad rozlanym mlekiem”. Idę przez życie z założeniem, że “nic nie dzieje się bez przyczyny”. Wszystko to co nas spotkało, aktualnie się dzieje i zdarzy się w przyszłości jest “po coś”. Czasami niepowodzenia uczą nas, że droga, którą wybraliśmy nie była dla nas przeznaczona. Tą drogą miał iść ktoś inny, a nie my. To tak jak z zarezerwowanym pokojem hotelowym. Rezerwujesz i wiesz, że danego dnia ten pokój będzie należał tylko i wyłącznie do Ciebie na jakiś czas. Tak samo jest z naszą ścieżką życia. Ktoś, gdzieś, kiedyś zaplanował sobie, że danego dnia, o danej godzinie przejdziesz ścieżką, która zaprowadzi Cię do wyznaczonego celu.
Mówi się, że Twoje całe życie jest tylko i wyłącznie w Twoich rękach. Nie jest to prawdą. Twoje życie jest w Twoich rękach, ale w pewnym stopniu. Nie możesz do końca decydować co i kiedy się wydarzy. Możesz jedynie nadać kierunek, obrać cel – nic więcej.. Zawsze masz do wyboru kilka ścieżek, tą którą wybierzesz zależy od Ciebie, ale.. co znajdzie się na końcu tej ścieżki jest tajemnicą. 
Mimo wszystkich przeciwności ja wciąż się uśmiecham i idę z podniesioną głową do przodu. Nie są mi strasznie kłopoty i zmartwienia. Z każdej sytuacji staram się wyciągnąć jakieś wnioski i znaleźć rozwiązanie danego problemu. Już w podstawówce znajomi mówili o mnie: “wiecznie uśmiechnięta Dagmara”. Twierdzili, że nigdy nie widzieli mnie bez uśmiechu. Wtedy nie brałam tego do siebie, nie zastanawiałam się nad ich słowami. Ale teraz.. gdy wracam myślami do tamtych chwil zaczynam zauważać, że mieli rację. Kładę się i budzę z uśmiechem na twarzy. Codzienne obowiązki domowe wykonuję tanecznym krokiem z uśmiechem na twarzy, dodatkowo śpiewam przy tym strasznie fałszując – co sprawia, że i  dzięki temu wywołuję uśmiech u domowników. Uśmiech.. ciągle ten uśmiech.. Nawet, gdy mnie coś boli, albo ogólnie źle się czuję – mam na twarzy uśmiech. To on sprawia, że ból zmniejsza się. W moim życiu uśmiech jest lekiem na całe zło.
Potrafię płakać ze śmiechu, potrafię śmiać się tak, że brzuch mnie od tego boli, potrafię śmiać się bez głosu, potrafię śmiać się tak głośno, że rodzina śmieje się z tego jak ja się śmieję,  potrafię rozśmieszyć moją rodzinę.. wiele razy słyszałam, że mój śmiech jest zaraźliwy.. 
Dzień, w którym uśmiech masz na twarzy jest najpiękniejszym dniem w Twoim życiu. Nie ważne co się dzieje wokół Ciebie, pamiętaj o tym aby uśmiechać się. Przekonasz się, że “usta wygięte w banana” sprawią radość nie tylko Tobie, ale także i innym. Czasami to, że uśmiechniesz się do kogoś może sprawić, że dana osoba będzie miała lepszy dzień. Pamiętaj, że to nic nie kosztuje, a może sprawić komuś wiele radości ! 
Życzę każdemu wiele radości i nieschodzącego uśmiechu z twarzy ! 

12 komentarzy do “Uśmiech – mój towarzysz każdego dnia.

  • To prawda, uśmiech lekarstwo na całe zło tego świata i uśmiechajmy się każdego dnia i cieszmy się z tego co mamy, bo są osoby co chcieliby mieć to co my, ale nie mają i z różnych powodów nie mogą mieć. Pozdrawiam i uśmiech zostawiam 🙂

    Odpowiedz
  • Usmiech jest najlepszy 😉 uwielbiam się uśmiechać i mieć osobe która go sprawia 😉
    to jest to!

    Odpowiedz
  • Uśmiech to cząsteczka miłości <3 ta co dana osoba ma w sobie i ją na zewnątrz uwydatnia <3
    Teresa Soroka 🙂

    Odpowiedz
  • Uśmiech to jest <3 dar i potęga miłości 🙂
    Im więcej się uśmiechamy … tym jesteśmy zauważani 🙂

    Teresa Soroka 🙂

    Odpowiedz
  • Ja widzę po sobie, że im częściej się uśmiecham, tym częściej ludzie uśmiechają się do mnie 🙂

    Odpowiedz
  • Dziękuję 🙂
    Są badania, że można "oszukać" swój mózg uśmiechem. Tzn. nawet jak jest nam źle i chce się płakać etc. to jeśli zmusimy się do uśmiechu, to po pewnym czasie naprawdę będzie nam lepiej – bo sygnał wysyłany do mózgu będzie taki " uśmiecham się, czyli jestem szczęśliwa" 🙂
    Wiadomo, że nie zawsze to łatwo przychodzi, ale masz rację uśmiech na twarzy i od razu dzień staje się fajniejszy 🙂

    Odpowiedz
  • Niestety od pewnego czasu nie uśmiecham się już tyle co wcześniej i wiem, że dużo na tym tracę.

    Odpowiedz
  • Mnie najbardziej uszczęśliwia i motywuje uśmiech mojego syna – mi samej zaraz się buzia cieszy 🙂

    Odpowiedz
  • Kiedyś uwielbiałam się śmiać i uśmiechać później znalazłam się w toksycznym otoczeniu przez które mój uśmiech stał się przygaszony. Teraz uśmiecham się ile mogę, bo uważam, że uśmiech to wspaniała rzecz 🙂 Oby nigdy nie zabrakło Ci powodów do uśmiechu i tak pięknych myśli, które tu zawarłaś 🙂 Pozdrowienia 🙂

    Odpowiedz

Skomentuj Anonimowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *