KOSMETYKIPORADY

Co znajduje się w mojej kosmetyczce?

Ostatnio robiłam porządki w szafie z ubraniami (w związku z tym napisałam post – modnie i wygodnie – czyli jak kupować z głową), tym razem wzięłam się za moją kosmetyczkę. Z braku miejsca na toaletkę (jestem w trakcie przestawiania w jednym z pomieszczeń, by w końcu znaleźć miejsce i kupić ładną toaletkę) kosmetyki do makijażu trzymam w kosmetyczce. Dawno nie robiłam w niej porządków i niestety znalazło się tam sporo rzeczy, które były po terminie bądź opakowania były puste. Jeżeli chodzi o makijaż nie używam wielu kosmetyków, maluję się głównie w miesiące chłodniejsze takie jak jesień, zima i wczesna wiosna. W lato, gdy moja twarz jest opalona używam tylko pomadki, cieni do powiek, tuszu do rzęs oraz pomady do brwi. Mam kosmetyki, które uwielbiam i od dłuższego czasu tylko je stosuje. Są też takie, które ciągle zmieniam, bo nie znalazłam jeszcze odpowiedniego.

Co znajduje się w mojej kosmetyczce?

Podstawą mojego makijażu jest baza silikonowa. Miałam okazję wypróbować ich wiele (nie o każdej pisałam na blogu). Najlepsza z tych, które używałam była baza wygładzająca Cashmere. Spełniła moje oczekiwania i wracam do niej tak często jak to tylko możliwe. Aktualnie w mojej kosmetyczce jest baza poprawiająca koloryt skóry od Bielendy. Mimo mojej złej recenzji postanowiłam dać jej szansę i niestety żadnych pozytywnych słów o niej napisać nie mogę. Jakoś nie przekonała mnie ona do siebie a w internecie możecie przeczytać wiele pozytywnych recenzji o niej.

Zaraz po użyciu bazy nakładam na twarz podkład. Od wielu lat jestem wierna Vichy Dermablend, od kiedy pojawił się Vichy Dermablend korekta 3D tylko jego używam. Podkład nakładam gąbeczką (zestaw w okrągłym opakowaniu kupiłam w Rossmannie). 
Są dni, kiedy używam pudru brązującego w kulkach z Avonu. Ale naprawdę jest to rzadkość, postaram się go używać częściej, gdy nadejdzie jesień. W końcu lekko brązowa twarz wygląda ładnie, prawda?
Jeżeli chodzi o tusz do rzęs, to nie mam swojego ulubionego. Wciąż szukam takiego, który pogrubi, wydłuży i podkręci moje rzęsy. Jakiś czas temu dodałam recenzje tuszu, którego nie polecam Glam De Luxe p2. Teraz używam Miss Sporty Pump Up Booster 100% Rock Mascara. Nie jest on idealny, ale najlepszy jaki do tej pory używałam. A przede wszystkim ma idealną dla mnie szczoteczkę (nie lubię silikonowych).

Cienie do powiek używam nieregularnie, dlatego posiadam tylko jedną ‘paletkę’. Są to brązy od Miss Sporty (Studio Color nr.414). Nie umiem przekonać się do innych kolorów i nie wiem czy kiedyś nastąpi taki moment, że kupię jakąś większą paletkę z mnóstwem cieni.

Brwi reguluję u kosmetyczki, następnie w domu podkreślam je pomadą do brwi. Używam dwóch na zmianę. Pierwszy to zestaw wosk, puder i szczoteczka od  Miss Sporty Medium Brown 001 kolejna pomada jest marki Delia Dark Brown. I jedna i druga są jak dla mnie rewelacyjne z tym, że ta od Miss Sporty jest ciut za jasna dla mnie. Pomady używam każdego dnia.

Na usta stosuję pomadkę, zazwyczaj w kolorze czerwonym. Od kiedy polubiłam ten kolor w mojej szafce można zobaczyć same czerwone pomadki tyle, że każda w innym odcieniu czerwieni. Nigdy nie sądziłam, że aż tak bardzo polubię ten kolor. Dzisiaj nie wyobrażam sobie bym pomalowała usta jakoś inaczej. Moje usta muszą być wyraziste, więc wszelkie kolory nude odpadają. Ostatnio próbuję przekonać się do brązów, lecz jakoś mi to nie wychodzi.

Jak możecie zauważyć – moim zdaniem – nie używam dużo kosmetyków do makijażu. Według mnie są to podstawy, które każda kobieta posiada w swojej kosmetyczce. Kiedyś używałam różu oraz kredki do oczu, lecz zrezygnowałam z tego i od kilku lat nie używam.


A co znajduje się w Waszych kosmetyczkach?

13 komentarzy do “Co znajduje się w mojej kosmetyczce?

  • Nie miałam tych produktów 😉 Fajnie, że udało Ci się trafić na dobre kosmetyki w niskiej cenie 🙂

    Odpowiedz
    • Chodzę tylko na regulację brwi do Ani – salon Siesta na Obłużu 🙂

      Odpowiedz
    • Niestety, ale osobnego wpisu o tym nie będzie. Kupiłam tylko trzy najpotrzebniejsze rzeczy (takie, które mi się skończyły). Baza silikonowa, tusz do rzęs i pomadka do ust – za jakiś czas te zakupy będzie można zobaczyć na moim Instagramie. 🙂

      Odpowiedz
  • Ja też jeszcze nigdy nie kupiłam żadnej wielkiej palety cieni, chociaż są bardzo piękne. Ale wiem, że zużyję trzy albo cztery kolory tylko…

    Odpowiedz

Skomentuj Anonimowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *