MODASTYL ŻYCIA

Modnie i wygodnie – czyli porady jak kupować z głową!

Nadszedł ten czas, kiedy w końcu dotarło do mnie ile mam lat. Pewnego ranka siedziałam na balkonie i przeglądałam jakiś miesięcznik. Na kilku stronach znalazłam artykuł dotyczący metamorfozy jednej z kobiet, która zgłosiła się do tego eksperymentu. Zanim przeczytałam kilka słów o niej, spojrzałam na zdjęcie. Pierwsze co mi wpadło do głowy, to myśl, że musi być sporo starsza ode mnie. Przynajmniej tak wynikało z jej wyglądu, natomiast ubrania, które miała założone mówiły co innego. Nie patrząc na twarz lecz na ubiór stwierdziłam, że to młoda kobieta, tym razem sporo młodsza ode mnie. Jak to ubiór i wygląd mogą zmienić człowieka, dodać albo odjąć mu lat. W końcu spojrzałam na wiek owej Pani. Była ona w moim wieku! Nie mogłam w to uwierzyć, nigdy nie powiedziałabym, że ona ma 28 lat! Grubo po 30, to tak. Nie wytrzymałam i szybko przerzuciłam kilka kartek dalej by zobaczyć jak styliści i makijażystki zmieniły ją. Byłam pod wrażeniem! Przede mną na zdjęciu stała elegancka, młoda kobieta. Pewna siebie, przebojowa, atrakcyjna, dążąca do obranego celu – tak wydawało mi się po jej wyglądzie. Zaczęłam porównywać jej dwa zdjęcia. Sprzed i po metamorfozie i doszłam do wniosku, że gdybym nie wiedziała, że to jedna i ta sama osoba, to pomyślałabym, że to całkiem inne kobiety. Jedna to szara myszka, nie wiedząca czego chce od życia, druga to kobieta z klasą, a przede wszystkim kobieta mająca 28 lat! 
Zaczęłam myśleć o sobie, o ubraniach które trzymam w szafie, kosmetykach, które używam. Muszę coś zmienić – pomyślałam i tak też zrobiłam. 
Wyrzucając z szaf moje ubrania byłam zdziwiona ile ich mam. W dodatku były tam też nowe koszulki, czy sukienki jeszcze z metkami. Część z nich zostawiłam, resztę postanowiłam sprzedać. W końcu w mojej szafie znalazłam wolne miejsce (na nowe ubrania). Zostawiłam tylko to co mi faktycznie się przyda, co jest odpowiednie do mojego wielu i stylu. Zauważyłam również, że brakuje mi czegoś – płaszcza na jesień, grubszej jesiennej sukienki czy jakiegoś ładnego sweterka. Czekają mnie w najbliższym czasie zakupy odzieżowe, lecz teraz będę robiła je z wyczuciem oraz moimi przekonaniami. A jak tego dokonać? Jak kupować z głową? Czytajcie dalej…
Modnie i wygodnie - czyli porady jak kupować z głową!

1. Przejrzyj swoją szafę.

Pierwszy i najważniejszy punkt to ten, w którym znajdujesz czas i chęci, aby sprawdzić co masz w swojej garderobie. Zapewne tak jak ja masz wiele ubrań, w których nie chodzisz, bądź które założyłaś raz i trzymasz je z sentymentu. Ja tak miałam z sukienkami. Idąc na jakieś wesele za każdym razem kupowałam coś nowego. Nie lubię pokazywać się dwa razy w tej samej sukience (wyjątki są sukienki takie na co dzień). Kiedyś myślałam inaczej niż teraz i wybierałam ubranie, które mogłam założyć w sumie tylko raz, bo idealnie pasowało na imprezy rodzinne, a nie na wyjście w niedzielę do kościoła. I to był mój błąd. Teraz sukienki zalegają w szafie, zajmują miejsce i moje myśli/wspomnienia kiedy i gdzie miałam daną rzecz ubraną. Od jakiegoś czasu kupując sukienki na imprezy rodzinne wybieram takie, które będę mogła ubrać jeszcze raz (albo więcej). 
Rozumiem, że przeglądając ubrania stwierdzisz, że jeszcze daną rzecz założysz. Miałam tak samo. Ale tu z pomocą przyszedł mi mąż. To on pomógł zrozumieć, że skoro od roku (albo i dłużej) coś leży w szafie to oczywiste, że już tego nie ubiorę. Oj ciężko było ze mną. Nagle wszystkie ubrania stały się moimi ulubionymi i za nic nie chciałam ich się pozbyć. Wtedy przypomniałam sobie sytuację, którą opisywałam na samym początku. Cóż jak zmiany to zmiany. W końcu z dnia na dzień robię się coraz starsza, a nie młodsza. 
Ubrania, których nie chcesz możesz oddać potrzebującym, bądź sprzedać.
2. Pomyśl co do czego pasuje.

Jesteś na etapie, gdzie masz posegregowane ubrania. Wiesz co sobie zostawiasz i jesteś dumna z ilości rzeczy, których się pozbyłaś. Ale to nie wszystko. To w czym (rzekomo) będziesz chodziła przejrzyj raz jeszcze. Zobacz, czy możesz z tego zrobić zestawy. W ten sposób przekonasz się czego Ci jeszcze brakuje. Skoro masz śliczną spódniczkę, a nie masz do niej bluzki to znak, że trzeba iść na zakupy. Cieszysz się już prawda? Zrób tak ze wszystkimi ubraniami. Dopasuj je do siebie, przymierz, sprawdź jak się czujesz. Jeżeli znajdziesz rzeczy, które są ‘bez pary’ zapisz je na kartce. Idąc do sklepu weź ją ze sobą. Będzie łatwiej Ci kupić brakujący element. A dodatkowo Twój zakup będzie przemyślany. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na coś co Ci się tylko podoba, skoro nie masz dodatków do tego. 
Kupiłam buty – nie mam spódnicy.
Kupiłam spódnicę – nie mam bluzki.
Kupiłam bluzkę – nie mam płaszcza.
Kupiłam płaszcz – nie mam torebki.
Kupiłam torebkę – buty nie pasują…

W takie coś się nie bawimy. Spójrz na napis wyżej raz jeszcze. Czy widzisz ile pieniędzy można wydać niepotrzebnie? Zamiast kupować kolejną bluzkę, bo jest ładna. Odłóż te pieniądze – zawsze to spełnisz jakąś inną swoją zachciankę. 

3. Zrób dokładną listę brakujących rzeczy.
Masz zrobioną listę brakujących rzeczy, ale spójrz jak ona wygląda. Czy idąc do sklepu będziesz wiedziała czego dokładnie chcesz? Wydaje mi się, że nie. 
Na kartce dokładnie napisz czego Ci brakuje – spódnica czarna, do kolan, z zamkiem, albo sweter w paski za kolano, z dużymi guzikami.
Mając taką listę idziesz do sklepu tylko po to co zapisałaś. Buszując w sklepie pomiędzy wieszakami nie zwracasz uwagi na nic innego. To się sprawdza – uwierz mi! 
Zanim wybierzesz się na zakupy, możesz sprawdzić w internecie, czy Twoje ulubione sklepy posiadają te rzeczy, których szukasz. Dzięki temu nie stracisz czasu na dojazdy do galerii bądź na zbyteczne szukanie i chodzenie po sklepach.
Możesz skorzystać z wyszukiwarki, która pomoże Ci w wybraniu najlepszych oraz takich, które nie naruszą Twojego budżetu ubrań —> https://zippini.pl/bluzki-i-tuniki-damskie
4. Ustal kwotę, którą możesz wydać. 
Teraz mamy czas, kiedy sklepy prześcigają się w promocjach. To również świetna okazja, by nie tylko kupić to czego potrzebujemy, ale także zaoszczędzić ‘parę groszy’. Jeżeli wybierasz się na zakupy w sezonie, gdy nowości pojawiają się w sklepach – dobrze będzie, gdy ustalisz budżet, który możesz wydać, by później nie żałować kupionych rzeczy. Fajną opcją są zakupy internetowe – czasami o wiele taniej możesz kupić to samo, co kupisz w sklepie stacjonarnym. Dodatkowo raz na jakiś czas w magazynach pojawiają się kupony rabatowe – wykorzystaj je. 
Osobiście nie lubię chodzić po sklepach odzieżowych, męczy mnie to strasznie. A myśl, że znowu będę musiała coś przymierzyć przyprawia mnie o ból głowy. I doskonale rozumiem Panów, którzy siedzą przed sklepami, gdy ich wybranki serca buszują pomiędzy wieszakami. Sama bym tak robiła pod warunkiem, że ktoś by kupował mi ubrania, które spodobają mi się. Jak już muszę wybrać się na zakupy, to korzystam z tego co napisałam wyżej. Od jakiegoś czasu staram się kupować tylko to co mi się przyda i powiem Wam, że świetnie mi to wychodzi. 

12 komentarzy do “Modnie i wygodnie – czyli porady jak kupować z głową!

  • Ubrania zawsze segreguje dwa razy do roku też czasami znajdą się np bluzki z metkami:D

    Odpowiedz
  • Metamorfozy w gazetach dla kobiet bywają niekiedy na prawdę spektakularne. Za każdym razem powtarzam sobie, że "nie ma brzydkich kobiet". Wystarczy zadbać o włosy, wykonać makijaż który do nas pasuje i dobrać odpowiedni strój aby wyglądać o wiele lepiej (czasem odejmując sobie lata z metryczki). O ile z 1 i 2 problemu nie mam, to ubranie jest dla mnie niemałym wyzwaniem 😛

    Odpowiedz
  • Inspirujący tekst. Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Ja sama też zmieniam garderobę. Już nie kupuję bluzek z nadrukiem, tak jak było to 2 lata do tyłu. Stawiam teraz na styl elegancki, z odrobiną stylu Boho.

    Odpowiedz
  • Dla mnie kupno sukienki na 1 raz to głupota, mogę zrobić wyjątek jedynie dla sukni ślubnej 😉

    Odpowiedz
  • haha u mnie zawsze najgorzej z ustalaniem kwoty która moge wydac. Nawet jesli ustawię maksymalny próg – coś potem wyskoczy – a tutaj znowu jakas promocja, a tutj półdarmo eh 😀

    Odpowiedz
  • Poradnik idealny dla mnie 🙂 w szafie mam mnóstwo ubrań jeszcze z metkami a nadal kupuje kolejne 🙂 to co z tego że mam już kilka białych koszul jak każda jest inna i innej marki 🙂

    Odpowiedz
  • Bardzo przydatne rady. Mam jednak małą uwagę z życia wziętą… jeżeli dokładnie wiem czego chcę i potrzebuję, niezwykle rzadko mogę to kupić bo akurat…tego nie ma;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    Odpowiedz
  • Przydatny wpis:) Mnie również czeka w najbliższym czasie segregacja ubrać:) Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Ciuszków nigdy dość, ale staram się robić przegląd w swojej garderobie co jakiś czas.

    Odpowiedz

Skomentuj Karolina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *