OD SERCAROZWÓJ OSOBISTY

Jesień nie jest taka zła jak myślisz!

Jesień to pora roku przez jednych znienawidzona, a przez innych długo wyczekiwana i ulubiona. Ja jestem osobą, która cieszy się ze wszystkiego i we wszystkim znajduje coś pozytywnego, dlatego jesień lubię tak samo jak i pozostałe pory roku. Doskonale wiem, że większość z Was jesień by najchętniej przespało. No bo jak można polubić jesień, prawda? Można! I teraz pokażę Wam za co lubię tę porę roku. 

Jesień nie jest taka zła jak myślisz!

1. Grube, miękkie swetry.


W chłodne wieczory (i nie tylko) nie nosimy już bluzek z krótkim rękawem, ani na ramiączkach. Wychodząc na dwór ubieramy zazwyczaj coś ciepłego, a tym ‘czymś’ jest zazwyczaj jakiś ulubiony sweter. Mamy ich mnóstwo w naszych szafach i założę się, że każda kobieta (no dobra, prawie każda) uwielbia coś co jest milutkie i mięciutkie w dotyku, coś co sprawi, że deszczowy dzień oraz zimne wieczory nie będą jej straszne.

2. Mimo szarości – mnóstwo kolorów.
Jesień kojarzy nam się z deszczem, wielkimi chmurami, zimnymi porankami i wietrznymi popołudniami. Przez to właśnie wielu z Was nie polubiło się z tą porą roku. Mimo wszystko zachęcam do spacerów – nie ważne czy deszcz, czy słońce – ważne, byście potrafili dostrzec kolory, które Was otaczają. Czasami wystarczy wyjrzeć przez okno, by przekonać się jak piękne drzewa macie pod blokiem, bądź tuż obok domu. Właśnie teraz możecie zobaczyć przepięknie kolorowe dywany z liści, a wśród nich znaleźć kilka kasztanów.
3. Magiczne poranki oraz długie wieczory.
Poranki w jesienne i zimowe dni są dla mnie magiczne. Budząc się rano jest jeszcze ciemno. Lubię pić kawę właśnie w takie poranki, spoglądać w okno i widzieć jak wschodzi słońce, jak budzi się nowy dzień. 
Długie wieczory sprawiają, że mam ochotę robić rzeczy, na które do tej pory nie miałam czasu. Nadrabiam zaległości książkowe, filmowe czy serialowe. Zabieram się również za pichcenie w kuchni. Jednym słowem – robię to co lubię, a w letnie i wiosenne dni nie chce mi się, bądź nie mam na to czasu. Dodatkowo, aby zrobić romantyczną kolację nie muszę czekać do 21-22, mogę przygotować ją o 18, bo wtedy jest już ciemno i mogę podpalić moje ulubione świeczki. 

4. Świeczki, światełka, lampiony.
No właśnie – moje ulubione świeczki. To właśnie w jesienne wieczory mam ochotę zamiast przy świetle, siedzieć bądź leżeć przy świeczkach i oglądać coś w telewizji. Świeczki nadają nietypowy klimat, dlatego zazwyczaj zapalam je w takie długie wieczory. Lubię patrzeć na ich płomień, zastanawiać się nad przyszłością, bądź po prostu… rozmawiać. Widok palącego się knota zawsze zmusza mnie do refleksji i planowania tego co będzie dalej. 

5. Owocowe herbaty.
W letnie dni rzadko piję herbaty. Upały sprawiają, że mam ochotę na coś zimnego, dlatego całymi dniami piję soki, bądź wodę. Jesień to dla mnie czas, gdy skupuję przeróżne herbaty i każdego dnia wypijam po kilka szklanek dziennie. Soki i woda wtedy mogą dla mnie nie istnieć. Liczy się tylko herbata (i oczywiście dwie filiżanki kawy dziennie, bo bez kawy ani rusz).
Jesień wbrew pozorom nie jest taka zła jak myślicie. Trzeba umieć dostrzec to co daje nam najpiękniejszego. Trzeba umieć znaleźć plusy w tych długich wieczorach i zimnych porankach. 

9 komentarzy do “Jesień nie jest taka zła jak myślisz!

  • Zgadzam się ze wszystkim punktami. Dla mnie każda pora roku ma swoje niepowtarzalne uroki 🙂

    Odpowiedz
  • Uwielbiam jesień, kojarzy mi się m.in. z tym co napisałaś 🙂 w żadnej porze roku nie czyta się tak przyjemnie książek 🙂

    Odpowiedz
  • Ja jesień akurat uwielbiam – zwłaszcza za długie leniwe wieczory z książką, weekendowe gotowanie z rodziną i przyjaciółmi )(bo większość jest juz po wakacyjnych wyjazdach w domu) czy szuranie liści pod moimi stopami 🙂

    Odpowiedz
  • Każda pora roku ma tak zalety jak wady 🙂 Ja lubię jesień głównie za kolory i wspomniane długie wieczory 🙂 Z drugiej strony nie lubię gdy ciągle pada.

    Odpowiedz
  • Ja jakoś strasznie nie lubię jesieni. Ten wieczny deszcz i podmokłe tereny zniechęcają mnie do spacerów 😛

    Odpowiedz

Skomentuj Michał W. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *