Maja Wąsała – “Tabletki na życie”
Mówi się, że każdego dnia powinno się zażywać witaminy. Powodów podaje się wiele… Ale czy wiecie, że powinno również brać się witaminy ale takie nie dla ciała ale dla… duszy? Tak! Dobrze czytacie! Gdy nasza dusza jest zdrowa, wtedy wszystko wydaje się lepsze… “Tabletki na życie” powinien zażywać każdy, to znaczy czytać, niezależnie od pory dnia, roku czy nawet płci i wieku. I uwaga! Ilość tabletek nielimitowana!

“Tabletki na życie” to tytuł bardzo ciekawej, rozwojowej, przynoszącej ukojenie w trudnych chwilach, książki. I to nie jest książka związana z medycyną, lekarzami czy apteką. To świetna propozycja czytelnicza, dzięki której możemy poczuć się lepiej w różnych chwilach zwątpienia czy słabości.
Intrygujący tytuł, prawda? Mnie też tak bardzo zaciekawił, że postanowiłam mieć egzemplarz na swojej półce. Z tym, że ja nie dawkowałam sobie tych tabletek, którymi są krótkie inspirujące i dające do myślenia teksty na każdą okazję. Ja od razu przeczytałam całość.
Tabletka na strach, tabletka na wstyd, tabletka na zmęczenie, tabletka na złe słowa, tabletka na zakupy, tabletka na zbyt czysty dom, tabletka na małżeństwo, tabletka na ból i wiele, wiele innych… Znajdziemy aż 111 tekstów chyba na każdy problem!
Książka jest napisana w prosty, przystępny sposób, dlatego czyta się ją dość szybko. Czytając te krótkie testy, które można nazwać poradnikami dość często zaczniemy inaczej patrzeć na swoje zachowanie czy otaczający nas świat. Czasami zrozumiemy, że nie warto postępować, tak… jak postępujemy, bo nasze zachowanie nie przyniesie nic dobrego.
Ja osobiście polecam zażyć te “Tabletki na życie” każdej osobie. Pamiętajcie, nie są one na receptę i można zażywać je kilka dziennie!