KSIĄŻKI

Monika Michalik – “Bądź moim marzeniem”

Z tą autorką spotykam się pierwszy raz, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po jej książce. Opis bardzo mnie zaciekawił, okładka przyciągnęła wzrok, ale… czy z całą historią tak było? I na wstępie muszę powiedzieć, to znaczy napisać, że okładka nie ma nic wspólnego z treścią. A szkoda, bo kupując po okładce myślimy, że przeczytamy lekką historię, a może zwykły wakacyjny romans. Jest zupełnie inaczej… Jest romans, ale z chorobą w tle. Z walką o każdy dzień, z wiarą w lepsze jutro i siłą jaką ma w sobie każdy z nas.

Natalia oszczędzała dłuższy czas, aby móc polecieć za granicę. Byłby to jej tak zwany pierwszy raz. Nie mogła doczekać się tego dnia, aż ze swoim chłopakiem Tomkiem będą leżeli na plaży relaksując się, albo dla odmiany będą zwiedzali piękne miejsca. Niestety tuż przed samym wyjazdem Tomek oświadcza swojej dziewczynie, że kocha inną i od niej odchodzi.

Co zrobić w takiej chwili, gdzie godzina wylotu zbliża się wielkimi krokami?

Natalia nie zmienia swoich planów i postanawia, że sama wybierze się na wakacje. Tak długo czekała na ten moment, że nie może odpuścić tych kilka dni w innym kraju. Ma nadzieję, że w ten sposób jakoś upora się z ciężkimi dniami, poukłada swoje myśli. Wsiada do samolotu pełna obaw. W końcu nigdy nim nie leciała i nigdy nie było poza krajem, w którym mieszkała. Mimo wszystko jakoś dała radę i obiecała sobie, że wakacje w Korfu będą tymi najlepszymi!

Już na samym początku kobieta poznaje Michała, który jest recepcjonistą a jak trzeba to i panem od sprzątania w Hotelu, gdzie przez kilka najbliższych dni ma nocować. Z dnia na dzień ich znajomość nabiera tempa. Od nieśmiałych rozmów aż po te poważne. Wspólny czas jest dla nich bardzo cenny. Oboje dowiadują się czegoś o sobie i wychodzi na to, że… i jednemu i drugiemu nie układało się w życiu. Zaczynają się w sobie zakochiwać…

Natalia zwiedza Grecką wyspę, na która przyleciała i dość często jej przewodnikiem jest właśnie Michał… Ich znajomość, relacja wciąż się rozwija, ale… jak to w życiu bywa – jak jest dobrze, to zaraz musi być źle. Tak też było w tym przypadku.

Czas wakacji dobiega końca. Michał nie chce wracać do Polski, bo dobrze mu za granicą, a Natalia nie może zostać razem z nim. W swoim kraju ma różne zobowiązania… Para postanawia utrzymywać kontakt. Oboje czują, że ich spotkanie było po coś i należy je pielęgnować nawet na odległość.

Pewnego dnia kobieta zaczyna się źle czuć. Przyjaciele i namawiają ją do wizyty u lekarza.

Co dolega Natalii? Z jaką ciężką chorobą będzie musiała się zmagać? Czy powie o wszystkim Michałowi?

Tego wam nie zdradzę, jedynie zachęcę do przeczytania tej książki. Dodam tylko, że inspiracją do napisania tej książki były prawdziwe wydarzenia z życia autorki.

Co ja myślę o tej książce? Mam mieszane uczucia… Na początku czytało mi się ją bardzo dobrze, aż do pewnego momentu. Jakoś od połowy zaczęła mnie nużyć, zaczęłam męczyć się czytaniem. Nie wiem dlaczego… Książka jest trudna, bo nie dość, że opowiada o ciężkiej chorobie, to autorka tak to opisała, że ma się wrażenie, że ktoś tuż obok nas opowiada co przeżył.

Oczywiście znajdziemy również przesłanie mówiące o tym, że zawsze warto walczyć, mimo bólu i cierpienia.

Zachęcam do przeczytania “Bądź moim marzeniem”, wiem, że książka ma mnóstwo pozytywnych recenzji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *