ROZWÓJ OSOBISTYSAMOROZWÓJ

Posiadaj cele a nie postanowienia!

Wielkimi krokami zbliżamy się do końca pierwszego miesiąca Nowego Roku. Wiele osób już dzisiaj odłożyło kalendarz gdzieś daleko za ubrania, by zapomnieć o swoich postanowieniach noworocznych. Ale są też i tacy, którzy realizują to co w Sylwestra spisali w swoim magicznym zeszycie czy kalendarzu. Doskonale wiem, że jest garstka osób, które wciąż chcą osiągnąć to co zaplanowali na ten rok. Większość się poddała, zrezygnowała zapewne z jednego powodu – swojego postanowienia nie osiągnęło się od razu. Rozumiem każdą z tych osób, ponieważ również należę do tych, którzy nie są cierpliwi. Jak sobie coś postanowię, to chciałabym to otrzymać od razu, lecz mam świadomość, że na różne cuda trzeba poczekać, a co najważniejsze nic nie dostajemy za darmo, na wszystko musimy zapracować sami. Wiem, że to wszystko co chcę osiągnąć wymaga ode mnie zaangażowania jak i dużo ciężkiej pracy. Dlatego od wielu lat moje postanowienia zamieniłam na cele, do których staram się dążyć każdego dnia.

Dla mnie postanowienia są ulotne, chwilowe. Zapewne sama zdążyłaś zauważyć, że po miesiącu rezygnujesz ze swoich postanowień, stwierdzasz, że nie są one do niczego potrzebne. Bywa tak, że robisz chwilową przerwę, bo masz nadzieję, że za jakiś czas wrócisz do nich. Ale przecież doskonale wiesz, że to nie będzie możliwe. Znowu w Twojej głowie pojawi się myśl: “Zacznę od Nowego Roku”. I tak ciągle, z roku na rok ta sama ‘śpiewka’. Lata mijają, a Ty w głowie wciąż masz jakieś marzenia, plany, cele, które chcesz osiągnąć, zrealizować lecz nic w związku z tym nie robisz. Znam to, bo kilkanaście lat temu miałam podobnie. Ale od kiedy zaczęłam zastanawiać się nad sobą i nad tym co chcę zdobyć stwierdziłam, że muszę coś zmienić, muszę wziąć się za siebie i sprawić, by każde marzenie zostało zrealizowane. Chciałam być szczęśliwa pod każdym względem, chciałam się rozwijać i zdobywać jakieś większe ale i mniejsze sukcesy.

Mój tok myślenia zmienił się w momencie, gdy zaczęłam coraz bardziej zagłębiać się w tematykę rozwoju osobistego. To czytanie książek i wdrażanie porad w nich zawartych we własne życie sprawiło, że postanowienia zamieniłam na cele, do których dążę każdego dnia. Codziennie staram się postawić krok, który zbliży mnie do tego mojego małego sukcesu, który sobie zapisałam w kalendarzu.

Może to wydawać się dziwne, ale uważam a w sumie porównuje cele do zawodów sportowych, zazwyczaj mam na myśli biegacza. W jego głowie jest tylko i wyłącznie meta. Gdy wystartuje po drodze spotyka wiele różnych przeszkód, lecz nie poddaje się, biegnie dalej radząc sobie z każdym niepowodzeniem najlepiej jak potrafi. Biegacz doskonale wie, że po tych wszystkich trudach osiągnie to o czym marzy. Osiągnie sukces, który będzie nie tylko pokonaniem jakiś słabości, ale przede wszystkim będzie czymś wielkim dla niego samego. Utwierdzi go w przekonaniu, że nie można się poddawać przy pierwszej lepszej okazji, trzeba wierzyć w siebie, swoje możliwości, swoje siły. Ten sportowiec ma świadomość, że meta, którą osiągnął była zasługą jego determinacji oraz założonych sobie celów. On każdego dnia stara się, by następne zawody były jeszcze lepsze. By osiągał lepszy czas, by miał lepszą kondycję, by startował na dłuższe dystanse. Ten człowiek każdego dnia ćwiczy, trenuje, rozpisuje sobie plany. Osiąga swój cel małymi kroczkami, bo wie, że dalej zajdzie niż te osoby, które robią wszystko od razu bez dokładnego przemyślenia tego co się chce osiągnąć.

Dokładnie tak samo jest z Twoimi celami. Gdy już ustalisz sobie jakiś cel, rozbij go na mniejsze. Dzięki temu łatwiej będzie go osiągnąć. Nie poddawaj się, jeżeli coś nie wyjdzie. Masz milion innych szans, by wyszło. A jeżeli coś nie wyszło, to znaczy, że może coś źle zrobiłaś? Postaraj się znaleźć jakieś inne rozwiązanie. Pamiętaj, że wytrwałość i cierpliwość mogą przynieść spore zyski.

A Ty, masz postanowienia czy cele?

Ja w tym roku chce sporo osiągnąć. Mam cele zawodowe jak częstsze czytanie książek a później recenzowanie ich dla Was, ale największym celem jest wydanie kolejnych opowiadań czy książki. Jeden mały cel został już osiągnięty. W Walentynki pojawi się Antologia, której znajdzie się moje opowiadanie. Ale to nie wszystko, ja mam ochotę na więcej! I wiem, że ten cel zostanie spełniony, bo wierzę w niego, bo dążę do niego pisząc codziennie chociaż kilka zdań.

Mam cele osobiste, o których nie chcę pisać, bo… są osobiste, prywatne. Ale mam też cele takie jak zdrowsze odżywianie, czy regularne jedzenie jak mąż jest w morzu. Dlatego jak już Wam pisałam odnośnie pomysłów na prezenty zaczęłam zamawiać jedzenie od Czarnej Małpy. Dla mnie jest to najlepszy sposób na to, abym każdego dnia z samego rana miała jedzenie na cały dzień (cztery albo pięć posiłków). Dzięki temu nie muszę gotować (uwielbiam to robić, ale jak jestem sama w domu, to nie chce mi się gotować – zawsze stwierdzam, że dla jednej osoby nie opłaca się ‘stać przy garach’), a co najważniejsze sama wybieram to co chcę danego dnia zjeść. Czarna Małpa ma spory wybór dań, możliwość wykluczenia składników, jeżeli jesteśmy na coś uczuleni, bądź nie lubimy czegoś. Porcje są dość duże i bardzo smaczne. Czasami jest tak, że jedno danie jem na dwa razy, bo porcja na jeden raz jest dość duża (jak dla mnie). Świetną opcją jest to, że nie musisz zamawiać jedzenia codziennie. Zamawiasz kiedy chcesz oraz ile posiłków chcesz (śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja). Ja często zamawiam cztery posiłki, które zupełności wystarczają, bym cały dzień była najedzona.

Jak już mowa o Czarnej Małpie, to mam dla Ciebie mały kodzik! Doładuj swoje konto na kwotę minimum 350zł, a wpisując mój kod DR2AQ otrzymasz ode mnie dodatkowe 75 na szamkę! (czyli można powiedzieć, że jeden dzień jedzenia – pięć posiłków masz ode mnie w gratisie). Doskonale wiem, że może wydawać Ci się, że te 350zł to dużo, ale nie musisz ich wytracić od razu. Raz wpłacasz pieniądze i one czekają na Ciebie tam na koncie na dni, w których potrzebujesz cateringu. Możesz zamawiać raz na tydzień, raz w miesiącu – kiedy tylko chcesz i masz na to ochotę!

To jak, przekonałam Cię do zmiany postanowień na cele? Posłuchaj mnie i spróbuj zmienić swój tok myślenia, a zobaczysz, że osiągniesz dużo więcej niż Ci się wydaje!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *