#78 Barbara Mikulska – “Przekupić wiedźmę”
Są książki, które czyta się szybko już od pierwszej kartki, ale są i też takie, które na samym początku ‘ciągną się jak flaki z olejem”, by po kilku stronach przenieść nas do magicznego świata. Taka właśnie była pozycja napisana przez Barbarę Mikulską. Treść przez pierwszych kilka kartek była dla mnie nudna, ale nie poddałam się. Miałam nadzieję, że dalej będzie o wiele lepiej. Nie myliłam się! Książka wciągnęła mnie tak bardzo, że zrobiło mi się smutno, gdy przeczytałam ostatnie zdanie.
Główna bohaterka to Konstancja Myszyńska, znajomi mówią na nią Kostka bądź Kostucha. Los jej nie szczędzi. W momencie, gdy jest przekonana, że facet, z którym właśnie jest to ten jedyny wszystko ulega zmianie. Nakrywa swojego ukochanego w łóżku z inną kobietą a co za tym idzie wyrzuca ich z domu i kolejny raz zostaje sama. Ponowny zawód i niechęć do facetów oraz ból jaki towarzyszy jej po tym całym incydencie, którego była świadkiem sprawia, że postanawia wyjechać na krótki urlop.
Trafia do gospodarstwa agroturystycznego. Jest już po sezonie, więc może korzystać z ciszy oraz walorów urokliwego miejsca tylko ona. Ma to szczęście, że właściciel oraz jego córka są przesympatycznymi ludźmi, z którymi bardzo chętnie spędza swój wolny czas. Nie dość, że dzięki nim poznaje okolice, w której się znajduje to dodatkowo z zaciekawieniem słucha legend opowiadanych przez gospodarza. Pewnego dnia wybiera się do lasu, by poznać wiedźmę, która spełnia życzenia.
Kostka jest sceptycznie nastawiona do całej tej historii lecz postanawia zaryzykować i sama wypowiada swoje życzenia. Czy one się spełnią? Powiem Wam, że tak! Ale… nie w taki sposób jakby kobieta oczekiwała. I od tej pory życie naszej bohaterki zmienia się. Zaczyna ona rozumieć, że nie należy wyrzucać słów na wiatr a co najważniejsze należy brać odpowiedzialność nie tylko za swoje słowa ale także i czyny.
Ta książka uświadamia nam, że los często podsuwa nam różne pomysły na zmianę życia w różnych a co najważniejsze najmniej oczekiwanych momentach życia. Z wielką przyjemnością czytałam tą książkę, dlatego polecam ją z czystym sumieniem.
Znalazłam jeden minus – książka jest zbyt krótka! Autorko, proszę o kolejną część przygód Kostki. Tak bardzo jestem ciekawa co wydarzyło się u innych bohaterów.