KSIĄŻKI

J.Sterling – “Zmiana” tom 2

Pierwszy tom tej książki “Rozgrywka” wciągnął mnie i mimo iż jest to książka dla młodzieży z wielkim zaciekawieniem przeczytałam ją. I tak jak poprzednia część, ta też nie należy do ambitnych książek, ale do takich, gdzie można przeczytać w jeden wieczór i podciągnąć sobie statystyki czytelnicze.

W sumie to ciężko mi coś napisać o tej książce, bo mam wrażenie, jakbym czytała pierwszą cześć, ale opowiadaną przez inną osobę i z nieco innej perspektywy, a dokładniej przez głównego bohatera Jacka. I w sumie nawet to fajnie się czytało, bo można było zobaczyć co on myślał, co robił i przez jakie problemy musiał przechodzić, ale… czym dalej czytałam książkę miałam wrażenie, że… napisał ją ktoś na siłę i zupełnie nie wiem po co. Czasami jednak warto zostawić zakończenie tak, że czytelnik sam może sobie ułożyć co i jak mogło się stać dalej. W tym przypadku… ta książka wydaje mi się zbędna.

I tak dowiadujemy się, że po sześciu miesiącach w drzwiach Cassie staje Jack i jak to w książkach bywa… wyjaśniają sobie wszystko, godzą się i postanawiają spróbować być ze sobą od nowa… Ale… oczywiście nie wszystko idzie tak dobrze jak by chcieli… nagle do akcji wkracza ochroniarz, który ma pilnować kobietę i mimo to iż Jack ma świadomość, że jest przystojny i może podobać się kobietom, to i tak pcha go w stronę swojej dziewczyny.

W książce jest też pokazane z czym muszą mierzyć się znane osoby, w tym przypadku baseballista i jego rodzina. Jak reagują na nich fani, widzowie… I to mogłoby być fajne, bo w takim środowisku też jest spotykany hejt, groźby, zdjęcia z ukrycia czy oskarżanie o coś co nie miało miejsca… Ale… kurczę… nie wiem nawet co miałabym dalej pisać, bo ogólnie książka – według mnie – pokazuje, że każdy facet jest zły i jak tylko wyjdzie z domu, to od razu idzie zdradzić żonę czy partnerkę. Dodatkowo autorka tak wykreowała bohaterów, że stara się zrobić z nich idealnych ludzi, którzy żyją wśród tych najgorszych.

Jakieś podsumowanie? No można przeczytać książkę, czemu nie… Ale zdecydowanie z tych dwóch, ta pierwsza jest najlepsza. Moim zdaniem… ta w ogóle nie musiała powstawać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *