Odżywka do włosów Gliss Kur Ultimate Repair do mocno uszkodzonych włosów
Jakiś czas temu pisałam Wam o zmianie składu mojego ulubionego szamponu od Garniera a co za tym idzie musiałam znaleźć inny kosmetyk, którego moje włosy polubią. Trafiłam na szampon do włosów mocno uszkodzonych Gliss Kur Ultimate Repair. Polubiłam go i będąc ostatnio w drogerii postanowiłam kupić odżywkę do włosów tej serii. Kupując ją miałam nadzieję, że będzie tak samo idealna dla moich włosów jak szampon. Niestety myliłam się…
Jak to we wszystkich kosmetykach do włosów bywa- mają odżywiać, nawilżać oraz ułatwiać rozczesywanie. Tak i tym razem miało być, a niestety u mnie było odwrotnie. Zauroczona szamponem do włosów Gliss Kur Ultimate Repair z wielką przyjemnością zaczęłam testowanie tej odżywki. Pierwsze oznaki, że to nie to czego szukałam wyczułam zaraz po nałożeniu kosmetyku na włosy. Nagle stały się one szorstkie, myślałam, że ten efekt zniknie po dokładnym spłukaniu wodą. Tak się nie stało. Po delikatnym osuszeniu włosów ręcznikiem były poplątane, szorstkie i ciężko się je rozczesywało. Musiałam użyć sporo odżywki bez spłukiwania, by doprowadzić włosy do porządku. Mimo wszystko nie zraziłam się i postanowiłam wypróbować kosmetyk jeszcze kilka razy. Pomyślałam, że moje włosy muszą przyzwyczaić się do nowej odżywki i z czasem będą lepiej ją akceptowały. Efekty za każdym razem były takie same. Według mnie żadna obietnica producenta nie została spełniona. Pamiętajcie, że każdy z nas ma inną strukturę włosa i fakt, że coś mi nie przypasowało nie musi oznaczać, że u Was będzie podobnie. Czytałam wiele recenzji na temat tej odżywki i wiele z Was ją poleca, ja niestety tego zrobić nie mogę.
Zajrzyj również tu:
moje włosy lubią się z produktami gliss kur, odżywkę ze zdjęcia też miałam już jeden czy dwa razy;)
Ja mam spray z tej linii i bardzo go lubia moje wlosy, ciekawi mnie czy polubilyby tez i ta odzywke 😉