Długie wieczory mogą być fajne!
Dla mnie jest to czas na domowe SPA. Maseczki, peelingi, długie kąpiele, kremy, balsamy – czyli wszystko to co kochają kobiety. Lubimy być piękne prawda? Nie dla partnera, ale przede wszystkim dla samych siebie. Lubimy czuc się atrakcyjnie, pociągająco. Lubimy, gdy ktoś pochwali nas za ładny kolor szminki, czy za to jakie ładne mamy nogi. Po prostu lubimy dobrze wyglądać i to nie grzech. Jesienne wieczory to idealny czas na zabiegi kosmetyczne w domu, to idealny czas tylko i wyłącznie dla siebie.
Najlepiej czyta się własnie jesienią i zimą. Deszcz, wiatr, zimno nie pozwalają na długie spacery. Z domu wychodzimy wtedy, kiedy naprawdę musimy. Więc ja biorę książkę w dłoń, ewentualnie gazetę, zaszywam się w naszej sypialni i w ten sposób robię dwie rzeczy jednocześnie, czyli relaksuję się i nadrabiam zaległości książkowe/gazetowe.
Granie z mężem w Fifę na xbox. Tak, tak dobrze czytacie. Od kiedy mąż pokazał mi jak się gra, lubię czasami go ograć, bądź strzelić jakąś ekstra brameczkę (dla mnie to normalny gol, ale mąż zachwycony i zdziwiony jak ja to zrobiłam, z takiej dużej odległości). Dzięki temu spędzamy wspólnie czas na tym co oboje lubimy. Gwarantuje Wam, wspólne granie to kupa śmiechu i radości. Gdy nudzi nam się piłka zmieniamy dyscyplinę na.. kręgle. Wtedy robię wszystko aby pobić aktualny rekord. Hmm.. mimo wszystko coś mi to nie wychodzi.
Blogowanie daje mi wiele przyjemności, więc staram się jak najczęściej mieć kontakt z moimi czytelnikami. Uwielbiam przelewać moje myśli właśnie tu – na blogu. Robienie zdjęć również jest tak samo fascynujące jak pisanie.
A wiecie, że lubię, a wręcz uwielbiam śpiewać? Właśnie w wolnych chwilach włączam sobie ulubione piosenki i.. śpiewam. Oczywiście fałszuję, a jak leci piosenka w innym języku niż nasz.. wymyślam swoje słowa. Mąż już przestał reagować na “moje” piosenki i mój śpiew, chwali mnie a nawet sam wymyśla słowa do muzyki, która w danej chwili leci gdzieś w radio. Od wspólnego śpiewania humor jest o wiele lepszy.
Jesień, jak to jesień, raz jest deszcz innym razem słońce. Gdy pogoda dopisuje wybieramy się na spacery. Łapiemy promienie słońca, upajamy się ciepłym powietrzem. Korzystamy z pięknej jesiennej pogody, której niestety jest tak mało.
Długie wieczory to idealny czas na pichcenie. Gdy szarówka za oknem, idę wtedy do kuchni i zaczynam wymyślać coś nowego na kolację, bądź piekę ciasta. Dla mnie jest to idealna okazja do spędzania większości czasu w kuchni. W miesiące kiedy to do wieczora jest widno, nie mam ochoty na “tracenie czasu” na gotowanie, wtedy jemy coś na szybko, a ciasta pieczemy tylko jak jest jakaś okazja. Dlatego od września do marca częściej można zobaczyć mnie w fartuchu, z mikserem w rękach.
Długie wieczory są idealne na nadrabianie różnych zaległości, na delektowanie się cudownymi chwilami z ukochanym… Długie wieczory należy wykorzystać jak najlepiej, bo gdy przyjdzie wiosna nie będziemy mieli tak dużo wolnego czasu jak teraz.
Zazdroszczę tak spokojnych dni, długich beztroskich wieczorów..
Mój dzień wygląda całkowicie inaczej, dosłownie o 180". Maseczka, gra w playa z mężem? U mnie może za jakieś 5 lat 🙁
Żona idealna. Ja się nigdy nie dam namówić na grę na xboxie. Never!:D
Ja też lubię "leniwe poranki", u mnie polegają na tym, że robię to, co zawsze 🙂 tylko bez pośpiechu! A długie wieczory? Ile możliwości! Nic nie powstrzyma mnie przed wyjściem z domu na świeże powietrze (deszczyk nie przeszkadza, może tornado by mnie powstrzymało). Książki, gry, pisanie, spotkania… Jeszcze zależy, o której muszę rano wstać, bo jak wcześnie do pracy – to wieczory są niestety raczej krótkie…
Ale fajnie to napiszalas! Zycze wieciej takich wieczorow 🙂
Ja również wykorzystuję długie wieczory na mini SPA, na czytanie książek, na nadrabianie zaległości filmowych 😉 To jest bardzo przyjemne <3
Jak jeszcze nie było synka to też razem graliśmy, dziś brakuje na to czasu 😉
Dziś przeżyłam po raz kolejny szok, bo kiedy wyszłam po 16 z pracy, okazało się, że jest już całkowicie ciemno. Ale poza tym ma to sporo zalet, bo można po ogarnięciu wszystkich swoich aktywności faktycznie zalec wspólnie pod kocem i obejrzeć coś, pograć w coś, albo po prostu pobyć ze sobą, kiedy każdy robi coś innego. Jest coś przyjemnego i relaksującego w tych jesienno-zimowych wieczorach i o żadnej innej porze roku siedzenie z herbatą nie jest tak przyjemne 🙂
długie jesienne wieczory wcale takie złe nie są 🙂 Klaudia