OD SERCAROZWÓJ OSOBISTY

Sześć zachowań kobiet, które wkurzają chyba każdego

Życie bez kobiet nie jest możliwe i to każdy wie. I nie chcę tu robić podziału i mówić, że kobiety są lepsze od mężczyzn, bo nie są. Zawsze stawiam i jednych i drugich na równi, dlatego, że każde z nich ma swoje wady jak i zalety, które podczas relacji się uzupełniają. Jednak doskonale wiem, że my kobiety mamy swoje humorki (szczególnie w te szczególne dni w miesiącu), którymi możemy bardzo zdenerwować płeć przeciwną. Niestety pewne nasze zachowania mają też wpływ na relacje damsko-męskie i jeżeli zastanawiasz się dlaczego nie wychodzi Ci z mężczyznami – być może zachowujesz się tak jak piszę poniżej.

1. Szykowanie się do wyjścia
Temat rzeka, prawda? Ile to czasu każda (no dobra większość) z kobiet spędza na szykowaniu się. Makijaż to jest nic w porównaniu do wyboru stroju. I powiem Wam, że sama tego nie rozumiem, a przecież powinnam, prawda? Gdy ja mam gdzieś wyjść tak jak każda kobieta – chcę wyglądać jak najlepiej, ale wybór stroju nie zajmuje mi dużo czasu. Doskonale wiem co mam w szafie i dzień przed danym wyjściem w głowie układam sobie stylizację. Zwykłe wyjście do sklepu również nie zajmuje mi dużo czasu. Makijaż robię lub nie – coraz częściej chodzę bez, szczególnie do sklepu. Ubiór – zwykłe leginsy i bluza wystarczą. Po co i dla kogo mam się stroić? Tak rozumiem, że nie ubieramy się dla kogoś tylko dla siebie. Z tym, że wydaje mi się, że wygoda najważniejsza. Nie wyobrażam sobie, bym stroiła się idąc do piekarni po pieczywo. I mężczyzn właśnie to bardzo denerwuje. Ten czas, który marnujemy na wybór ubrania, zamiast poświęcić się wtedy innym sprawom. Tak samo jest z wyjściem na zakupy odzieżowe. W sklepie bierzesz mnóstwo ubrać i idziesz do przymierzalni. Wybierasz, przebierasz i okazuje się, że i tak nic nie kupisz. Ja bardzo nie lubię chodzić na takie zakupy, a jak już jestem zmuszona kupić na przykład jakąś sukienkę na jakieś wyjście – idę tam, gdzie wiem, że są ładne sukienki. Biorę tą, która mi się podoba – przymierzam i kupuję. Zdecydowanie bardziej wolę zakupy spożywcze. Do odzieżówek idę jak muszę i to z wielką niechęcią. 
2. Fałszywe przyjaźnie
Wiele razy miałam do czynienia z tak zwanymi przyjaciółkami. Wiele razy też spotkałam się z osobami, które potrafiły obgadywać rzekome przyjaciółki, a w ich obecności uchodzić za te najprawdziwsze. Kobiety to takie stworzenia, że nie potrafią trzymać języka za zębami i są dwulicowe (oczywiście nie wszystkie). Udają, że mają przyjaciółki, są niby w stanie dla nich zrobić wszystko, lecz gdy spotykają się z kimś innym – następuje zwolnienie blokady i możemy usłyszeć jaka to ich ‘przyjaciółka’ jest zła, nieodpowiedzialna i w ogóle często zastanawiasz się dlaczego nadal się z nią przyjaźnisz. Oj jak wiele razy miałam możliwość uczestniczenia w takiej rozmowie (znając osobiście te dwie przyjaciółki). Brak słów.. Dlatego ja nie wierzę w przyjaźń i nie mam przyjaciółek. Każda kobieta, którą znam to tylko i zwyczajnie znajoma. Nikomu się nie zwierzam, nikogo nie proszę o rady, a dzięki temu nie zostanę obgadana przez niby przyjaciółkę. 
3. Brak akceptacji swojej osoby
Przyznaj się, ile razy stanęłaś przed lustrem i zaczęłaś wymieniać swoje niedoskonałości i wady? Zapewne wiele razy, co? I to nie podoba mi się w kobietach! Nie potrafią w samej sobie zobaczyć jakiś zalet, wartości. Kobiety ciągle narzekają na siebie i na to jak wyglądają. Tu za dużo, tam za mało – ale czy to ważne? Dlaczego skupiasz się na rzeczach tak błahych? Czy nie widzisz ile wokół Ciebie jest wspaniałych, cudownych drobiazgów? A tak w ogóle to  zaakceptuj swoje niedoskonałości, pokochaj siebie , wtedy nie tylko Ty będziesz szczęśliwsza, ale także Twoi bliscy. Ja akceptuję siebie w całości. I za to kocham siebie najbardziej!
4. Nie potrafią mówić wprost (i krótko)

Wyobraź sobie, że dzwonisz do swojego męża, który jest w pracy. Masz do przekazania jedną ważną informację i co robisz? Gadasz, gadasz i gadasz… Oczywiście to co ważne, to przekazujesz, ale zaczynasz dodatkowo mówić o różnych innych rzeczach, które w danej chwili są zbędne, bo możesz zrobić to po jego powrocie do domu. Znasz to, prawda? Ja też! I nie potrafię wyzbyć się tej wady. Rozmawiając przez telefon trzy razy staram się zakończyć rozmowę, lecz.. ciągle coś mi się przypomina, niby ważnego i.. gadam i gadam.

5. Humorki

W jednej chwili jesteś wesoła i smutna. Znasz to? A jeszcze do tego dochodzi płacz i krzyk. Najgorzej jest przed ‘tymi’ dniami. Mnie wtedy zasmucić potrafi wszystko, tak samo jak sprawić radość – nawet reklama z pieskami. Nas kobiet w tym przypadku nie można zrozumieć i najlepiej jakby nikt tego nie próbował robić.
6. Gadulstwo

Gadamy, gadamy i wciąż gadamy. Wszystko jest dobrze, dopóki nie zaczniemy, a jak już to zrobimy to nie możemy przestać. Najgorzej jest jak gadamy podczas oglądania filmów czy seriali. Ja w tym przypadku jestem inna. Jak coś oglądam to się w ogóle nie odzywam i bardzo denerwuje mnie jak ktoś komentuje zachowanie aktorów, przecież tym nie zmieni sytuacji bohatera. 
To tylko kilka naszych wad. Zapewne Wy zauważycie o wiele więcej. A może właśnie same na siebie się denerwujecie? Co byście dodały do tej listy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *