Wojciech Kowalski – “Dziennik kobiety”
Już na wstępie chcę wam powiedzieć, że ta książka będzie idealna z połączeniem z moją książką “Spotkanie po latach”. I to nie tylko moje zdanie, ale także i kilku osób, które miały styczność z tymi dwoma pozycjami.

“Dziennik kobiety”, to nie jest książka, którą przeczytacie w jeden dzień. To w ogóle nie jest książka, gdzie znajdziecie bohaterów, fabułę i jakaś akcje. “Dziennik kobiety” to poradnik o was samych. I jeżeli patrząc na nią przez pryzmat tego co się w niej znajduje, to śmiało mogę powiedzieć, że bohaterami jesteście właśnie wy a fabuła związana jest z waszym życiem.
To książka, w której możecie przypomnieć sobie kim jesteście, jakimi ludźmi jesteście… Autor na każdej ze stron zadaje pytania, na które macie odpowiedzieć. Dość często będziecie musieli wrócić myślami do przeszłości, nie zawsze będzie to miły powrót, ale… gwarantuje wam, że on może coś wam uświadomić i spojrzeć na różne sytuacje z innej perspektywy.
Ja, tak jak już pisałam wyżej, polecam książkę pana Wojciecha Kowalskiego do czytania razem z moją książką. A dokładniej radzę zacząć od mojej a zaraz później zacząć wypełniać strony z pytaniami w “Dzienniku kobiety”. Te dwie pozycje cudownie się uzupełniają!
Książka jest idealna na prezent dla kobiety, która ma pewne wątpliwości, która nie wierzy w siebie, która zmaga się z przeszłością. Odpowiadając na pytania poznamy siebie z nieco innej strony. Przypomnimy sobie to co w nas siedzi… a gdzieś schowało się za codziennością.
Polecam! Tu więcej nie jestem w stanie nic napisać, bo nie da się… Książkę trzeba samemu wziąć w dłoń, znaleźć zaciszny kącik i zanurzyć się… w sobie, we własnych wspomnieniach, troskach i radościach.
Przykładowe pytania? Proszę bardzo:
– Za co kochasz swoje dzieci? Co zmieniły w życiu?
– Przypomnij sobie wszystkich partnerów i dlaczego byłaś z nimi? Dlaczego się rozstaliście?
– Czy żyjesz w związku, którego nie chcesz?
– Twoje największe osiągnięcie w życiu to..? Z czego jesteś dumna?
– Czy wiesz, jak poznali się Twoi rodzice? Jeśli nie, zapytaj i dowiedz się.
Więcej wam nie powiem 🙂