KSIĄŻKI

#77 Monika Cieluch – “Mężczyzna z tuszem na dłoni”

Są książki, które czyta się długo i niechętnie. Są też takie, które czyta się w ciągu trzech godzin z wielkim zainteresowaniem. Taka właśnie była książka Moniki Cieluch. Wystarczył jeden wieczór, by zapoznać się z historią trójki przyjaciół. 

Monika Cieluch - "Mężczyzna z tuszem na dłoni"

Hania, Kuba i Olly to trójka przyjaciół, która postanawia przeprowadzić się na Wyspy. Tam zamieszkują w małym mieszkanku dzieląc swoje radości i smutki. Każdy z nich ma pracę i jest na swój sposób szczęśliwy. Hania i Kuba zostają parą, mogłoby wydawać się, że ich miłość jest tą jedyną, na całe życie. Niestety sielanka nie trwa wiecznie. Gdy mają po dziewiętnaście lat okazuje się, że Hania jest w ciąży. Kuba nie jest zadowolony z tego i namawia swoją dziewczynę do usunięcia dziecka. Ta nie zgadza się z jego nakazami, wiec postanawia odejść od niego. 

Nic nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Hania traci dziecko. Jest zrozpaczona, przygnębiona, smutna… Kocha Jakuba tak bardzo, że ma nadzieję iż będzie on jej szukał. Nic takiego się nie dzieje. Nie umie poradzić sobie z bólem i tęsknotą za ukochanym mężczyzną. Całe szczęście, że obok siebie ma Ollyego. To on najpierw jako przyjaciel ją pociesza, jest przy niej kiedy ona tego potrzebuje. Lecz ich przyjaźń zamienia się w coś więcej. Zaczynają czuć coś do siebie, a co za tym idzie zaczynają układać sobie wspólne życie. Wspólny dom, wspólny kredyt, mnóstwo wspomnień, dobrych i złych chwil – to wszystko sprawia, że gdy Olly prosi Hankę o rękę – ona bez wahania się zgadza. 

Tak mija dwanaście lat. Hanka pracuje w szpitalu, jest lekarzem. Pewnego dnia do szpitala trafia znana osobowość telewizyjna. Osoby pracujące na danym oddziale nie mają o nim dobrego zdania, ponieważ jest to bardzo niemiły, gburowaty mężczyzna. Hanka postanawia zająć się nim, nie patrząc na opinię innych lekarzy. Wchodząc na salę wpada w osłupienie. Okazuje się, że tym mężczyzną jest jej miłość z młodości – Kuba. 

Ich ponowne spotkanie przybiera na sile. Rozmowy, spotkania, a nawet wspólna podróż do Disneylandu sprawiają, że tych dwoje ponownie się zbliża do siebie. Lecz ta beztroska nie trwa wiecznie – Hanka niedługo ma wyjść za mąż. Kuba w przeszłości miał wiele kobiet, lecz jedyną i prawdziwą miłością była właśnie Hania. Tak wielką miłością, że wytatuował sobie  jej wizerunek na piersi. To uczucie pozostało tak wielkie jakie było, dlatego mężczyzna będzie robił wszystko, by jego ukochana nie wychodziła za jego przyjaciela z dawnych lat, lecz by została z nim już na zawsze. Czy to się uda? Musicie przeczytać sami!  

Jeden komentarz do “#77 Monika Cieluch – “Mężczyzna z tuszem na dłoni”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *