Mineralny peeling gruboziarnisty – Perfecta
W tym przypadku nie nastawiałam się na radość po pierwszym użyciu. Tak bardzo zadowolona byłam z Bielendy, że każdy peeling, który testowałam był na NIE, wiec i tym razem myślałam, że tak będzie. Pierwsze użycie i od razu zaskoczenie i to pozytywne. Jest to fajny zdzierak, który posiada mnóstwo grubych drobinek. Po zastosowaniu jego widać widoczną poprawę skóry – jest ona delikatna. Nie nawilża w żaden sposób więc po każdym zastosowaniu peelingu nakładam na twarz grubszą warstwę kremu nawilżającego. Mimo iż produkt jest w saszetce wystarcza mi na 2-3 razy, cena również nie jest wygórowana – ok. 3zł. Nie podrażnia skóry, nie powoduje uczulenia – przynajmniej u mnie. Czytałam na wielu forach, że zapach jest tak brzydki, że wiele osób rezygnuje z tego peelingu – ja go w ogóle nie wyczuwam (dziwne, co?). Jeżeli potrzebujecie kosmetyku, który usunie Wasz martwy naskórek w szybki sposób – sięgajcie po ten peeling.
Kuszący, muszę go spróbować!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Wydaje się warty kupna 🙂
Nie miała okazji jeszcze testować tego peelingu
nie używałam jeszcze peelingów tej marki, recenzja zachęcająca 🙂