#40 Patrycja Strzałkowska – “Niemoralne decyzje”
“Niemoralne decyzje” to czwarta książka Patrycji Strzałkowskiej. Pamiętam, gdy w “Królowych życia” mówiła o tym, że pisze swoją pierwszą książkę i powiem Wam – byłam ciekawa o czym ona będzie. Nie wiem czemu, ale jakoś nie złożyło się, abym zakupiła ją. Dopiero w moje ręce trafiła jej któraś z kolei książka, więc z ciekawością wzięłam się za czytanie. Wiem, że w internecie można spotkać wiele negatywnych recenzji, lecz mi tą książkę czytało się lekko i szybko. Nie wiem, może ja mam jakiś dziwny gust, bo szukając opinii w internecie bardzo rzadko czytamy coś pozytywnego na temat tej książki. Oczywiście jest w niej wiele do zmiany i szkoda, że autorka zrobiła takiego gniota z czegoś, co mogłoby być fajne. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że całokształt książki był okej. Tak jak pisałam wcześniej – czytało się ją szybko i lekko, lecz gdy zaczniemy analizować każdą sytuację widzimy jak wiele jest do dopracowania. Ja wzięłam się za książkę po ciężkim dniu, gdzie chciałam coś tak zwyczajnie przeczytać. Może dlatego moja opinia jest taka jaka jest. Może nie powinnam tego pisać, ale jeżeli chcecie przeczytać coś fajnego, to weźcie jakąś inną książkę. Taką, która wniesie coś w Wasze życie. Wdaje mi się, że nie warto tracić pieniędzy na “Niemoralne decyzje”.
Główną bohaterką jest Teresa, która jest psychologiem. Niestety imię na tyle jej się nie podoba, że postanawia zmienić je na Leila. Tu mam pewne zarzuty – kobieta wcale nie zachowuje się jak psycholog i czytając książkę zastanawiałam się, czy autorka specjalnie zrobiła z Teresy kobietę ogólnie mówiąc głupią, czy może jakoś głębiej weszła w ten temat i stwierdziła, że pokaże iż zawód psychologa nie zawsze idzie w parze z rozumem. Czasami miałam wrażenie, że Teresa wybrała ten kierunek z przymusu, bo rodzice kazali, czy coś… Sama nie wiem! Musicie przeczytać, by ocenić tę postać. Szkoda tylko, że Patrycja Strzałkowska nie zapoznała się z pracą psychologa, bo książka ma duży potencjał, ale wymaga wielu poprawek. Wydaje mi się, że skoro Teresa, czy tam Leila ma gabinet, pomaga ludziom w problemach, współpracuje z Policją, Szkołą i wieloma innymi placówkami – to powinna być rozważna, inteligentna, pomocna. Cóż… Przeszłość naszej psycholog jest również ciekawa. Ciągle przewijały się narkotyki, seks, mnóstwo mężczyzn. I tu zastanawia mnie jedno – dlaczego taka osoba ma pomagać innym, skoro sama miała kiedyś problemy?
Drugim bohaterem książki jest Bartek – pracownik tajnych służb, który w przeszłości został oskarżony o gwałt, lecz pomoc jakieś osoby sprawiła, że cała sprawa ucichła. Pewnego dnia zjawia się w gabinecie Teresy. Urzeka ją swoją osobą tak bardzo, że po pierwszym spotkaniu zbliżają się do siebie i to dosłownie. Uprawiają seks w gabinecie, pomiędzy jednym a drugim spotkaniem. I tu zaś autorka miała wielkie pole do popisu, mogła opisać bardziej pracę Bartka.
Bartek i Leila zostają parą, lecz ich związek jest trudny. Okazuje się, ze mężczyzna ciągle okłamuje swoją ukochaną, poniża ją, krzywdzi. Co na to kobieta? Oczywiście bardzo zakochana i pozwala sobie na takie traktowanie. Jakie jest więc zakończenie? To już przeczytajcie sami, mnie zaskoczyło!
Pani Patrycja to zdecydowanie moja ulubiona autorka
Trochę za dużo spojlerów w recenzji 😀
siostra mi polecała tą książkę, teraz na pewno przeczytam:-)
jeśli główna bohaterka jest psychologiem to książka warta przeczytania:-)
Niestety nie moje klimaty, ostatnio jest jakis przesyt takich pozycji na rynku 😉