Wspomnienia lat ’90 – Bravo i Popcorn
Jestem maniaczką gazet. Mam ich cały stos (może w kolejnych postach pokażę Wam mój gazetnik). Tak też było, gdy byłam nastolatką. Uwielbiałam czytać gazety, zbierać plakaty, dowiadywać się informacji o moich ulubionych zespołach, czy wykonawcach. Kultowymi gazetami były Bravo, Bravo Girl, Dziewczyna, Filipinka i Popcorn. Pamiętacie je?
Popcorn – gazeta podobna do Bravo, również o zespołach, z plakatami.
Bravo – gazeta, która nosiła miano zakazanej. Wielu rodziców bulwersowało się, że ich dzieci czytają takie gazety. Młodzież kupowała po kryjomu i czytała z latarką pod kocem. Dział, który nazywał się – o ile się nie mylę – trudne pytania, był działem od którego zaczynało się czytać gazetę. Pytania zadawane przez nastolatków, dzisiaj wydają nam się śmieszne, ale w tamtych czasach mogłoby się wydawać, że były pouczające. W końcu nie było internetów, wielu książek, no i nie rozmawiało się z rodzicami na “te” sprawy. Bravo uczyło jak dorastać. Plakaty, postery – wszystkie się zbierało, niektóre wieszało na ścianach. Bardzo wyczekiwane były dodatki takie jak błyszczyk, bransoletka, czy znienawidzone przez nauczycieli koła, udające kolczyki. Chłopcy zazwyczaj zakładali je i z nimi szli na lekcje.
Chłopcy najchetniej czytali Bravo Sport. Naklejki, kalendarze, plakaty oraz wiele informacji dotyczących piłkarzy oraz drużyn – to wszystko mogliśmy znaleźć w tej gazecie.
Filipinka- była to jedna z najpoważniejszych gazet. W niej moglismy poczytać o wszystkim i to na poważnie. Uroda, moda, porady – gazeta dla ekstraklasy, troszkę wyższy poziom niż Bravo.
Dziewczyna – gazeta zarezerwowana tylko dla dziewczyn ze względu na porady o facetach, modzie i urodzie. Dodatkami były naklejki na paznokcie, kosmetyki bądź pierścionki czy kolczyki.
Bravo Girl – kolejna gazeta dla dziewczyn.
A Wy jakie gazety czytałyście? A może macie jakieś jeszcze w domu?
ooo matko, to bravo z edwardem nożycorękim miałam, nawet naklejka z nim była:) hihi
Wszystkie czytałam 😀
Szkoda że pokazujesz okładki niemieckich wydań.