KSIĄŻKI

#60 Andre Aciman – “Pięć zauroczeń”

Nie lubię pisać źle o książkach, ale są takie pozycje przy których nie da się inaczej. Bierzesz książkę do ręki, podziwiasz okładkę (albo i nie), odwracasz ją i zaczynasz czytać. “Autor bestsellerowych powieści…” pierwsze zdanie i już masz wrażenie, że musisz książkę mieć u siebie na półce. W końcu skoro inne stały się hitem, to tak samo musi być i tym razem. Kupujesz, idziesz do domu, siadasz wygodnie na kanapie z nadzieją, że chwilę odpoczniesz z ciekawą lekturą w dłoni. Niestety myliłam się! Nie mogłam przebrnąć przez nią… Przeczytałam troszkę i odkładałam na półkę i tak podchodziłam do niej wiele razy. Dlatego już teraz informuję Was, że według mnie – nie warto tracić pieniędzy. Ale to tylko moje zdanie. Wiem, że są osoby, które z radością przeczytały ją i polecają innym. Także.. każdy z nas jest inny i lubi co innego.

Andre Aciman - "Pięć zauroczeń"

Paul to mężczyzna bardzo uczuciowy. Zakochuje się momentalnie – najpierw w znajomym stolarzu, następnie w koleżance ze studiów. Dalej swoje uczucia lokuje w kolejnych kobietach i mężczyznach. Za każdym razem ta miłość jest inna, czego innego go uczy, z czasem przeradza się wręcz w obsesję. Gdy się zakocha, ma wrażenie, że to już ta ostatnia miłość, ta na całe życie.
Książka zawiera pięć opowiadań, w których poznajemy historię miłości Paula to innych osób. Ta książka w ogóle do mnie nie przemawiała. Nudne dialogi, to niezdecydowanie, bardzo wolna akcja. W ogóle nie potrafiłam zrozumieć takiej różnorodności uczuć do tych wszystkich osób niezależnie od płci. Aż nie wiem jak zrecenzować “Pięć zauroczeń”, zdecydowanie to nie mój klimat, nie mój rodzaj literatury.
Jeżeli macie ochotę – sięgnijcie po nią i sami przekonajcie się czy warto czy może podzielacie moją opinię.

Jeden komentarz do “#60 Andre Aciman – “Pięć zauroczeń”

  • Gdy przeczytałam Twój opis książki, skojarzyło mi się z tzw. kinem ambitnym. Ciężko zjadliwym, czasem zaciekawiającym, ale w dużej mierze po prostu nużącym…I taka chyba jest ta książka.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *