Aleksandra Tyl – “Ostatnia podróż”
Co to była za książka! Wciągnęła mnie od samego początku! Przeczytałam ją w jeden wieczór! Jeżeli chcecie przeczytać coś, gdzie zawarte będą emocje, to jest właśnie książka dla Was! W “Ostatnie podróży” znajdziecie chyba wszystko – od śmiechu, złości, płaczu, rozdrażnienia po tęsknotę, troskę a przede wszystkim miłość.
Patrycja to kobieta, która w przeszłości była modelką. Zrezygnowała z tego na rzecz zajmowania się dziećmi, domem i oczywiście mężem. Oprócz tych wszystkich zajęć ma swoją pracę, którą bardzo lubi. Ma to szczęście, albo i nie… że pracuje we własnym domu. Niestety nie jest to fajne… Trudno jej pogodzić pracę oraz opiekę nad dziećmi, wiedząc, że mąż w ogóle jej nie pomaga. Co gorsza Grzegorz robi wszystko, by oddalić się od żony i dzieci. Pewnego dnia nieoczekiwanie Grzesiek informuję Patrycję, że zabiera ją na wycieczkę luksusowym jachtem. Kobieta na początku jest zdenerwowana. Nie dość, że nie zapytał jej o zdanie – w końcu ona ma pracę – to w tajemnicy przed nią zapewnił opiekę dla ich trójki dzieci. Po czasie zgadza się na ten rejs… Nie wie jednak, że ta wyprawa odmieni ich życie na zawsze. Grzegorz wyjawia żonie długo skrywaną tajemnice. Co zrobi Patrycja?
Autorka wykonała kawał świetnej roboty! Jest to historia pełna emocji. Historia, która mogłaby przydarzyć się naprawdę. Świetnie napisana fabuła, idealnie odwzorowane emocje bohaterów. I to zakończenie… zdradzę wam, że czytając książkę nie raz uroniłam łzy.