#11 Anna Płowiec – Sekrety Julii
Lubię książki, w których coś się dzieje. Jakieś romanse, zabójstwa, odkrywanie tajemnic – fajnie się czyta takie opowiadania, ale pod warunkiem, że nie są one naciągane i przesadnie rozciągnięte. Jakiś czas temu wpadła w moje dłonie książka, która właśnie skrywa wiele tajemnic z przeszłości. Opis na tyle książki bardzo mnie zaciekawił, w dodatku ta piękna okładka przyciągała wzrok. Zaczęłam czytać i niestety ale nie mogłam przez kilka dni przebrnąć przez tą książkę. Niby lekka, na ciepłe popołudnia na balkonie. Niby taka jakie lubię, lecz było coś w niej takiego, że zanim ją przeczytałam zajęło mi to cztery dni. A przecież wiecie, że książki zazwyczaj czytam maksymalnie po trzy godziny z małymi przerwami. Mimo wszystko ciekawiło mnie jak zakończy się historia Julii.
Książka jest nie tylko romansem, ale także i powieścią obyczajową. Wydaje mi się, że poznawanie swojej czy też czyjeś przeszłości może być całkiem fascynujące. W szczególności, gdy to córka odkrywa tajemnice swojej mamy – tak jak nasza bohaterka Alicja. Nie dość, że sama przeżywa ciężkie chwile – straciła męża w wypadku samochodowym oraz mamę Julię, przy której łóżku czuwała do samego końca. Dodatkowo Alicja wychowywała się bez ojca, nawet nie miała go okazji poznać. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, która stara się robić wszystko by Ala wzięła się w garść – w końcu ma dziesięcioletnią córkę. Za jej namową zaczyna robić porządki w pokoju mamy. W jednej z szuflad znajduje listy adresowane do Julii. To właśnie z nich dowiaduje się jakie tajemnice skrywała mama. I w tym momencie przenosimy się wiele lat wstecz, gdy Julia była nastolatką. Jakie tajemnice odkryje Alicja? Czy dowie się kto jest jej ojcem, a może nawet spotka się z nim? Jeżeli jesteście ciekawi – zapraszam do lektury.
już wiem co muszę kupić 😀 brakuje mi trochę czytania książek
intrygująca książka 🙂
Jest tajemnica, jest zagadka i rodzinne sekrety, wiec to książka dla mnie 🙂
Tym razem nie moje czytelnicze klimaty. Jednak intrygujesz fabułą na tyle, że zapiszę sobie tytuł!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Może być ciekawa hm 🙂