KSIĄŻKI

Małgorzata Lis – “Ulecz moje serce”

Co to była za książka! Pełna tajemnic, wzruszeń ale i chwil, gdzie trzeba odłożyć książkę i pomyśleć przez chwile. 

Zostawiam wam dwa fragmenty a pełna poniżej:

„- Co tak dumasz? – Ignacy przerwał jej rozmyślania. 
– Zastanawiam się, dlaczego cię kocham. 
– I…? – Spojrzał na nią przelotnie i aż uniósł brwi ze zdziwienia. 
– I nie wiem dlaczego. Tak po prostu jest i już. Kiedy się kocha, nie pyta się dlaczego, bo to wtedy nie byłaby już miłość.”

„- Może wszystko jest właśnie po to? – zapytał. 
– Po co? 
– Żeby wyleczyć rany z przeszłości. Źle zagojone, tworzą brzydkie blizny, a te potrafią boleć nie mniej niż skaleczenia. Czasem trzeba wyciąć martwą tkankę i zaszyć na nowo…”

Zosia to jedna z głównych bohaterek książki. Mieszka ona z niewidomym tatą, który mimo swojej niepełnosprawności świetnie sobie radzi w życiu codziennym. Niestety ciężej u niego z psychiką, mimo upływu wielu lat wciąż tęskni za zmarłą żoną, nie może pogodzić się z jej stratą i wciąż rozmyśla jakby było, gdyby ona była tu z nimi. Zosią ma też starszą siostrę, która pragnie dziecka, lecz niestety nie może go mieć. Posiada również babcię, schorowaną staruszkę, która może nieźle namieszać w życiu dziewczyny.

Babcia Zosia pragnie, by jedna z jej wnuczek znalazła sobie partnera do życia. Stara się zeswatać ją z wnukami koleżanek, lecz to nie przynosi żadnego efektu. W końcu Zosia znowu ulega namowom babci i idzie na randkę w ciemno. Będąc w umówionym miejscu okazuje się, że mężczyzna, do którego dosiadła się kobieta nie jest tym z kim się umówiła. Właśnie tak w zupełnie przypadkowy sposób poznaje kilka lat starszego pana doktora o imieniu Ignacy. Znajomość będzie się rozwijała, lecz czy zamieni się ona w miłość? W pewnym momencie okazuje się, że z rodziną Ignacego Zosię łączy dużo więcej niż mogłoby się wydawać. Czy rodzina głównej bohaterki będzie akceptowała Ignacego, wiedząc kim są jego rodzice?

Książka porusza mnóstwo trudnych tematów, takich jak niepłodność, śmierć, błąd lekarski, niepełnosprawność. Historia, którą napisała autorka jest bardzo życiowa i mogłaby przydarzyć się wielu z was. Jest to też obalenie stereotypu, że osoby z niepełnosprawnością nie potrafią radzić sobie w życiu. W tym przypadku możemy zobaczyć, że osoba niewidoma jest taka jak my wszyscy, potrafi wszystko sama przy sobie zrobić, ale i też ma wielką ochotę na poczucie czym jest miłość, mimo iż wydaje jej się, że już na takie uczucie nie zasługuje.

Książka jest na pozór lekką historią, lecz z drugiej strony czytając mamy wiele momentów, gdzie będziemy się zatrzymywali i zastanawiali nad sytuacjami. Czyta się ją bardzo szybko (mi wyszło 3 godziny bez przerwy) i gwarantuję wam, że na długo ją zapamiętacie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *