Mercedes Ron – “30 zachodów słońca”
Początek książki jak dla mnie był ciężki… Strasznie dłużyła mi się akcja, ale później… tak od połowy – czytało się szybko i z zaciekawieniem. Całe szczęście, że akcja fajnie się rozkręciła i nie odłożyłam książki na półkę.
Nikki to główna bohaterka książki, która całe życie spędziła na Bali. Jej rodzice zginęli w katastrofie lotniczej, więc została wychowana przez babcię i wujka. Aby się jakoś utrzymać i mieć pieniądze na życie pracuje na wiele etatów – jest sprzątaczka w hotelu, weterynarzem oraz instruktorką jogi.
Alex jest pilotem, który wraz z przyjacielem udaje się na miesięczny urlop na Bali. Podczas tej podróży ma nie tylko zrelaksować się i odpocząć, ale przede wszystkim zapomnieć o problemach.
“Nic nie dzieje się bez przyczyny”, tak właśnie było w tym przypadku. Dwoje różnych bohaterów, dwa różne charaktery i oczekiwania od życia. Mogłoby wydawać się, że ta znajomość nie ma szans, w końcu różni ich dosłownie wszystko… Jednak los bywa przewrotny i… łączy tych dwoje. Tylko… co będzie po trzydziestu dniach, kiedy Alex będzie musiał wrócić do swojego życia? Życia z wieloma problemami, których nie zna Nikki? Czy ta znajomość przetrwa?
Jest to książka pełna emocji, tajemnic, lęków, które możemy pokonywać z bohaterami. Tak jak pisałam wcześniej… początek strasznie mi się dłużył, ale od połowy – aż szkoda mi się zrobiło, gdy przeczytałam ostatnią kartkę. Miałam to szczęście, że tuż obok na półce leżał drugi tom.