KSIĄŻKI

Taylor Jenkins Reid – “Jedyne prawdziwe miłości”

Co to była za książka! Proszę o więcej takich! I zdradzę, że w tym roku mam szczęście do książek, gdzie jest ogrom emocji, bo w kilku miejscach się… wzruszyłam! O czym jest ta historia? O miłości, która ma wiele twarzy. O miłości, która może być jedną z dwóch tych prawdziwych. O bólu związanym ze stratą. O otwieraniu się na lepsze jutro. O nauce, by pokochać kogoś na nowo. Z pięknym przesłaniem, które mówi nam o tym, że każdy się zmienia i ta miłość, która była pierwsza, nie zawsze musi być tą ostatnią.

Emma w szkole średniej zaczęła podkochiwać się w koledze o imieniu Jessi. Po jakimś czasie zostają parą. Ich związek kwitnie, są ze sobą bardzo szczęśliwi. Dużo podróżują, mają wspólne cele, plany… Tak bardzo są za sobą, że postanawiają wziąć ślub, by stać się prawdziwą rodziną. Niestety, ale tuż przed pierwszą rocznicą ślubu mężczyzna nie wraca z wyprawy, na którą wybrał się bez swojej żony.

I tu tak naprawdę rozpoczyna się cała akcja. To tu zaczynamy odczuwać ból bohaterki, chcemy jej dobra, wierzymy, że odnajdzie męża lecz… to tylko wymyślona historia. Jednak potrafi trafić do ludzkiego serduszka.

Wiele dni poszukiwań, wiele wylanych łez i ogrom nadziei… to wszystko na marne. Mąż Emmy zostaje uznany za zmarłego. Kobieta jest zdruzgotana, bardzo cierpi, nie może normalnie funkcjonować. Całe szczęście, że ma wsparcie rodziny…

Pewnego dnia, zupełnie przypadkowo spotyka Sama – kolegę z dawnych lat. Postanawiają odnowić znajomość. To bardzo dobrze robi kobiecie. Ona jest u kresu wytrzymania, zaczyna pragnąć normalnego życia. Zaczyna do niej dochodzić, że jej wielka miłość, jej cudowny mąż nigdy nie wróci. Musi się z tym pogodzić, chociaż jest to bardzo trudne.

Każde spotkanie z dawnym kolegą przynosi Emmie dużo radości i uśmiechu. Czuje, że zaczyna wracać do normalności po tym wszystkim co się w jej życiu wydarzyło. Ta znajomość z dnia na dzień przeradza się w coś więcej… Ze zwykłej relacji rodzi się piękne uczucie. Niestety, ale nic nie trwa wiecznie… nagle… Kobieta dostaje telefon od jej rzekomo zmarłego męża.

Gdzie był Jessi przez tak długo czas? Co dalej ze związkiem z Samem?

Emma będzie musiała podjąć bardzo trudną decyzję, wiedząc, że obaj mężczyźni są skłonni walczyć o nią. Jaka będzie ostateczna decyzja bohaterki? Wybierze któregoś z panów, czy pójdzie w innym kierunku i odrzuci ich obu?

Na te pytanie odpowiedzi znajdziecie w książce. Polecam ją z całego serca! Zdradzę wam, że w moim notesie, gdzie zapisuje przeczytane książki, ona jako pierwsza w tym roku otrzymała pięć gwiazdek na pięć. Dlatego sami rozumiecie, że warto ją przeczytać!

“Jedyne prawdziwe miłości” to piękna książka, która wciąga i porusza. Da się wyczuć emocje bohaterów i przeżywać razem z nimi radości i smutki. Naprawdę polecam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *