Regularne czytanie książek wydłuża życie! Proste metody, by pokochać czytanie!
Wiele razy słyszałam “że Ci się chce czytać”, “co robisz, że znajdujesz czas na czytanie” albo “po co czytasz, nie masz co robić w domu?”. To ostatnie bardzo mnie rozśmieszyło ale i zdziwiło. Ja rozumiem, że nie każdy ma czas, aby przeczytać jedną książkę tygodniowo, ale… aby ogóle nie czytać? I właśnie wtedy zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak naprawdę ludzie nie czytają książek. Po analizie rozmów stwierdziłam, że większość nie czyta, bo nie chce. Zobaczcie jak to jest z Wami, zastanówcie się kiedy miałaś książkę w dłoni? Nie chodzi mi tu o trzymanie jej, lecz wzięcie z regału i przeczytanie chociaż kilku kartek. Nie pamiętasz, prawda? Co rano wstajesz i idziesz do pracy, po niej robisz zakupy, wieczorami zajmujesz się dziećmi i jesteś taka zmęczona, że nie masz siły na czytanie. Być może masz w domu jakieś książki – i tu nie chodzi o bajki dla dzieci – książki dla siebie. Takie jakie lubisz – romanse, horrory, biografie – cokolwiek. A wiesz, że regularne czytanie książek wydłuża życie nawet o dwa lata? Nie wiem na ile to prawda, ale w coś trzeba wierzyć. A wiara w takie miłe słowa powinna przyjść szybko.
I niech już będzie – faktycznie są takie osoby, które nie mają faktycznie czasu na nic. Praca w korpo może dać nieźle popalić, w dodatku szef, który wymaga byś siedziała po godzinach. Rozumiem, że może znaleźć się grupka właśnie takich osób. Ale co z całą resztą? Z tymi, którzy pytają się co robię, że znajduję czas. Odpowiedź jest prosta, potrafię zrezygnować z czegoś na rzecz czytania. Już w Waszych głowach zaczyna się obawa, prawda? I szereg pytań, między innymi o to z czego ja rezygnuje. Ale.. czytajcie dalej!
Najpierw zastanów się dlaczego nie czytasz książek. Czy jesteś z tej pierwszej grupy – bo faktycznie nie masz czasu. Czy może należysz do drugiej, gdzie czas masz ale nie potrafisz dobrze go wykorzystać? I co teraz powiesz mi, że jak można mieć czas pracując w domu. Można!
Teraz wymienię Ci dlaczego tego czasu Ci brak. Oczywiście nadal mowa tu o czytaniu książek – nie zapominaj!
1. Oglądanie filmów, seriali – Co robisz każdego wieczora? Zapewne nadrabiasz zaległości serialowe. Wiosna idzie, więc w telewizji jest mnóstwo nowości, nie wspominając już o netflixie, ipli, playerze i innych platformach, gdzie można coś obejrzeć. Rozumiem, że fabuła czasami wkręca tak, że potrafisz siedzieć kilka godzin przed odbiornikiem, by obejrzeć cały sezon serialu. I powiem Ci, że ja mam tak samo. Nie wyobrażam sobie przerwać sezon gdzieś w połowie i wtedy cały tydzień zastanawiać się co dalej. Zazwyczaj czekam, aż będzie można obejrzeć wszystko. Wtedy wraz z mężem siadamy i oglądamy całość (zazwyczaj weekendy są dla tego typu rozrywki). I nie mówię, że masz rezygnować z oglądania. To nie na tym polega! Wystarczy podzielić swój czas na oglądanie i czytanie. Co by się stało, gdybyś jednego wieczora oglądała coś, a kolejnego czytała? Jestem pewna, że nic! Nic nie tracisz, ale zyskasz. Bo chyba wiesz, że czytanie przynosi wiele korzyści? Ale o tym później napiszę.
2. Telefon, media społecznościowe – pomyśl ile godzin w ciągu dnia poświęcasz na przeglądanie facebooka, instagrama i różnych innych portali czy mediów społecznościowych? Zapewne o wiele za długo! I to właśnie jest kolejny powód, przez który nie masz czasu na czytanie. W ciągu dnia mamy mniej czasu na łapanie za telefon, bo mamy inne obowiązki. Ale wieczór, szczególnie czas, gdy już wykąpana leżysz w łóżku.. No właśnie – co wtedy robisz? Łapiesz za telefon, prawda? A dlaczego nie złapiesz za książkę? Ja nie wyobrażam sobie, by na mojej szafce nocnej nie było jednej a czasami i dwóch książek. Wieczór jest najlepszym momentem, by wyciszyć się i przeczytać chociaż kilka kartek. A wiesz, że ludzie, którzy swój czas przed spaniem poświęcają na telefon mają problemy ze spaniem. I to jest prawda, bo człowiek rozprasza się i to niebieskie światło… Ale o tym to już poczytajcie sobie sami. I nie w internecie, ale z książek!
3. Tematyka książki, która nas nie interesuje – nie czytamy również dlatego, że nie potrafimy sami wybrać tematyki książki, która nas zainteresuje. Być może kiedyś dostaliśmy w prezencie jakąś i zraziliśmy się. Ja sama wiele razy czytałam coś co zupełnie mnie nie interesowało, męczyłam się strasznie przy tym. Ale w pewnym momencie powiedziałam “stanowcze nie!” Dlaczego ja mam zabierać się za coś co sprawi, że mój czas będzie zmarnowany? I były momenty, że odrzucałam książki i przeglądałam to co się dzieje w mediach społecznościowych. Mijały godziny a mi to nic nie dało, niczego nowego nie nauczyło. Bo co dały mi informacje, że ktoś jest w ciąży, ktoś wyjechał na wakacje, czy podniósł swoje kwalifikacje. Znajomi chwalili się różnymi dla nich osiągnięciami, a to czytałam i tyle. Ja zamiast się rozwijać, to stałam w miejscu albo się cofałam. Pamiętacie, jak pisałam Wam o rozwoju osobistym i o tym, że ‘kto stoi w miejscu, ten się cofa’? Tak właśnie czułam się, gdy przez dwa dni wieczorami miałam w dłoni telefon zamiast książki. W końcu postanowiłam coś zmienić. Zabrałam się za czytanie tego co już znam. Wybrałam tematykę, którą lubię. Mimo iż miałam styczność już z daną książką, postanowiłam przeczytać ją raz jeszcze. Kolejne moje spacery do księgarni były radością, bo znowu miałam ochotę na czytanie. I znowu zaczęłam wybierać to co mnie interesowało. I tak jest do dzisiaj. Odrzucam to co mnie nie interesuje. Nie ma sensu męczyć się czytaniem. Książka ma wnosić coś do Twojego życia, czegoś Cię uczyć. Ma też zrelaksować Cię przed kolejnym ciężkim dniem.
Co więc zrobić, aby czytać więcej? W sumie wszystko napisałam wyżej, w tych trzech punktach.
Podsumowując:
1. Czytaj wszędzie – jadąc autobusem, pociągiem – zamiast słuchawek w uszach, albo gapienia się bezmyślnie w okno weź w dłoń książkę. A wiesz, że podczas wylegiwania się w wannie możesz również przeczytać kilka kartek?
2. Przed snem czytaj – nie gap się w telefon
3. Ustal sobie cel – np. 1 książka tygodniowo i trzymaj się tego.
4. Czytaj książki z Twojej ulubionej kategorii.
Skoro już wiemy dlaczego nie czytasz i co możesz zrobić, aby czytać. Teraz napiszę Ci dlaczego warto to robić. Wiele razy słyszałaś, że czytanie książek wpływa pozytywnie na prawie wszystko. I zgadzam się. Jeden powód podałam Ci już na samym początku. Gdybyś zapomniała, to z przyjemnością Ci przypomnę – regularne czytanie wydłuża życie nawet o dwa lata. Czy to Cię zachęca? Jeżeli nie, to czytaj dalej!
1. Poszerza się nasze słownictwo a co za tym idzie stajesz się bardziej elokwentna. Idąc dalej – zostało udowodnione, że osoby, które regularnie czytały książki miały lepsze wyniki w testach na czytanie ze zrozumieniem.
2. Gdy ćwiczysz poprawia się Twoja kondycja fizyczna. Twój mózg również potrzebuje ćwiczeń, by zwiększyć swoją efektywność. Dla niego ćwiczenia to Twoje czytanie. Skoro uprawiasz jakiś sport i chcesz mieć lepszą sylwetkę, to dlaczego nie chcesz mieć ‘lepszego mózgu’?
3. Pracuje Twoja wyobraźnia – czytając wyobrażasz sobie jak wygląda bohater, jak mieszka, co będzie robił. Wizualizujesz to co zostało napisane, dzięki temu pobudzasz swój umysł i ćwiczysz wyobraźnię.
4. Poprawia sen – Kilka minut z książką w dłoni pomaga zapomnieć o stresie, którzy przeżywaliśmy w ciągu dnia.
5. Pogłębia wiedzę – z każdej książki możesz coś wynieść, czegoś się nauczyć. Nie ważne czy to jest romans, czy książka z gatunku tych rozwojowych. Zapewniam Cię, że nie jedna książka da Ci odpowiedź na nurtujące, trudne pytania.
6. Poprawia pamięć – książki zazwyczaj mają po 300 stron jak nie więcej (tak wiem, że są też cieńsze). Będąc w połowie czytania musisz pamiętać o tym co było na samym początku.
Po tych sześciu punktach wierzę, że przekonałam Cię do regularnego czytania. Widzisz, poświęcisz kilka minut dziennie, a możesz wiele zyskać.
Ale proszę Cię, przed pójściem do księgarni pomyśl, czy chcesz tego sama dla siebie? Nie chcę, byś zaczęła czytać, bo namawiam Cię do tego. Ja pokazuje Ci jedynie plusy tego oraz podaję powody, przez które nie czytasz (jeżeli bardzo chcesz a wydaje Ci się, że nie możesz).
A czy Ty czytasz książki regularnie? Jeżeli nie, to dlaczego?
To prawda, jeszcze 10 (a nawet 5) lat temu, przed rozwojem internetu i aplikacji, miało się więcej czasu na książki. Nie dajmy się pożreć przez koncerny i media.